Veileder napisał:
gama28 napisał:
Veileder w interesie nas wszystkich jest, żeby dzieci rodziło się jak najwięcej.
Wypowiedzi niektórych brzmią, jakby pobieranie tego zasiłku miało kogokolwiek wzbogacić... śmieszne! Utrzymanie dziecka kosztuje majątek, matka która pobiera ten zasiłek najprawdopodobniej nie pracuje, wypłata jest więc jedna. I niech mi nikt nie wmawia, że z tymi pieniędzmi jest łatwo! Napisałam już powyżej, że jest to niewielka rekompensata, że kobieta, która mogłaby zarabiać, być niezależna finansowo, robić karierę, zapomina na jakiś czas o sobie i inwestuje czas i energię w dzieci. Ja też mam ich troje (jak niektóre wspomniane tu Arabki) i z moją trójcą nie włóczę się w południe po sklepach, bo mnie NIE STAĆ!
Gama, ja nie mowilem, ze jest latwo. Naprawde tez zycze tobie i dzieciom wszystkiego najlepszego. A teraz od brutalnej strony: dlaczego ja jako podatnik mam odczuwac "po kieszeni", ze ty zdecydowalas sie urodzic troje dzieci? Bardzo milo tez, ze (przynajmniej na jakis czas) zrezygnowalas z kariery zeby je wychowac, tylko znowu: czy ja mam to subsydiowac?
Troche mi to "traci" katolickim (lub islamskim) podejsciem: Bog daje, podatnik placi!
Miałam napisać o tych przyszłych obywatelach pracujących na nasze przyszłe emerytury itd, ale zrobił to już Dino.
Na szczęście nie jestem ani katoliczką ani muzułmanką
gama28 napisał:
Veileder w interesie nas wszystkich jest, żeby dzieci rodziło się jak najwięcej.
Wypowiedzi niektórych brzmią, jakby pobieranie tego zasiłku miało kogokolwiek wzbogacić... śmieszne! Utrzymanie dziecka kosztuje majątek, matka która pobiera ten zasiłek najprawdopodobniej nie pracuje, wypłata jest więc jedna. I niech mi nikt nie wmawia, że z tymi pieniędzmi jest łatwo! Napisałam już powyżej, że jest to niewielka rekompensata, że kobieta, która mogłaby zarabiać, być niezależna finansowo, robić karierę, zapomina na jakiś czas o sobie i inwestuje czas i energię w dzieci. Ja też mam ich troje (jak niektóre wspomniane tu Arabki) i z moją trójcą nie włóczę się w południe po sklepach, bo mnie NIE STAĆ!
Gama, ja nie mowilem, ze jest latwo. Naprawde tez zycze tobie i dzieciom wszystkiego najlepszego. A teraz od brutalnej strony: dlaczego ja jako podatnik mam odczuwac "po kieszeni", ze ty zdecydowalas sie urodzic troje dzieci? Bardzo milo tez, ze (przynajmniej na jakis czas) zrezygnowalas z kariery zeby je wychowac, tylko znowu: czy ja mam to subsydiowac?
Troche mi to "traci" katolickim (lub islamskim) podejsciem: Bog daje, podatnik placi!
Miałam napisać o tych przyszłych obywatelach pracujących na nasze przyszłe emerytury itd, ale zrobił to już Dino.
Na szczęście nie jestem ani katoliczką ani muzułmanką
